W latach '70 - kiedy na świecie działy się niezwykle ciekawe rzeczy, kiedy za oceanem rodziła się muzyka dyskotekowa (disco) - wtedy Polska i Polacy pozostawali w głębokim zacofaniu i niewiedzy na temat w/w zjawisk. Byliśmy szczelnie oddzieleni od świata i cywilizacji słynną "żelazną kurtyną", którą opuścili komunistyczni władcy naszego kraju. Owa "żelazna kurtyna" nie przepuszczała prawie wcale - wiadomości, muzyki, wydawanych w Nowym Jorku czy Londynie płyt, pism, książek, itp. rzeczy. Narodowi polskiemu, a raczej części tego narodu, śmignęło koło nosa wiele ciekawych zdarzeń. Ówczesne polskie media kierowane przez specjalnie dobrane, niedouczone i usłużne wobec "władzy" ćwoki z pełną nieświadomością, a być może z perfidnym rozmysłem spowodowały, że w umysłach i pamięci Polaków (poza nielicznymi wyjątkami) nie było i nie ma wiedzy o tamtych czasach, oraz ludziach, którzy tworzyli dyskoteki i zawód dyskotekowego deejaya. Od momentu politycznego przełomu w 1989 roku minęło wiele lat, w czasie których tzw. muzyczne media i biznes w Polsce zajęte były przede wszystkim piractwem i tworzeniem skorumpowanych karier oraz fortun budowanych na zwykłej nieuczciwości czy złodziejstwie. Niczym krwiożercze pijawki kradli oszukiwali, knuli i handlowali tym co drogą losowych wypadków stało się tutaj znane, popularne i mogło przynieść szybkie dochody / korzyści. Dalekie to wszystko było od prawdy i wiedzy mogących zniwelować przepaść dzielącą Polaków od osiągnięć światowej kultury. Czas leczy wszelkie choroby społeczne toteż i w Polsce widać z lekka przejawy zdrowego. Są na przykład wreszcie możliwości pisania - pisania także i o tym, co jak już wspomniałem, uciekło Polakom (poza kilkoma wyjątkami) koło nosa pozostawiając w ich umysłach pustkę i niewiedzę na temat pewnych zagadnień związanych z cywilizacyjnym dorobkiem muzycznym ludzkości. W czasach kiedy zaczynała się historia dyskotek i dyskotekowych deejayów (1970) nikt nie dbał o to aby zachować dla potrzeb porządku historycznego różne istotne fakty, nazwiska, tytuły, opisy zdarzeń, daty. Z tego też powodu (dziś po latach) dość trudne jest ustalenie jak to się wszystko zaczęło i przebiegało. Wychodząc z założenia, że lepiej późno niż wcale - piszę informując o tym co w/w pustkę i niewiedzę pozwoli zapełnić. |